Fotonika, to nie elektronika. W jej przypadku nikt nie wie, co będzie za pięć lat
16. luty 2021
„Do Republiki Czeskiej nie trafia nawet procent z tego, co opracujemy i wyprodukujemy. Mamy jedynie pewne partnerstwa strategiczne z uniwersytetami, lecz stanowi to naprawdę znikomą część całego obrotu firmy,“ mówi na wstępie wspólnego opowiadania Martin Žoldák ze spółki Argotech. Jako jedna z niewielu w kraju, zajmuje się intensywnie dziedziną fotoniki. Dynamicznie rozwijającego się segmentu, który w najbliższej przyszłości stanie się ową wypatrywaną „skokową zmianą“ w zakresie dalszego rozwoju technologii.
W ostatnich dekadach przywykliśmy, że wszystko wokół nas ciągle przyspiesza - oraz, że zmiana ta ma charakter wykładniczy. Jednak teraz jesteśmy na etapie, gdy dalszy wzrost teoretycznie jest możliwy, lecz napotyka przeszkody w postaci granic fizycznych. Światłowody mogą być coraz szybsze, jednak fizyka rządzi się określonymi prawidłowościami w zakresie odległości, temperatury, zużycia energii, ciepła odpadowego. Dlatego poszukiwane są alternatywy, a z pośród wszystkich branż fotonika najpewniej zmierza w kierunku pokonania tych granic.