Trendy

Industry 4.0 nie oznacza, że ludzie zostaną zastąpieni przez maszyny

Jeśli producent płytek obwodów drukowanych twierdzi, że jego kluczową zaletą konkurencyjną jest szybkość - bądź pewien, że jako pierwszy zacznie zajmować się automatyzacją i cyfryzacją wszystkich działań w ramach jego procesów wewnętrznych. Ponieważ najkosztowniejszymi są ludzkie błędy. To czysty fakt, który poświadczy dziesięć spółek produkcyjnych na dziesięć. A jednak, pomimo tego, ani zachwalane i oczekiwane przyjście Industry 4.0 nie oznacza, że praca człowieka nie będzie potrzebna. „Ludzie nie zostaną zastąpieni przez maszyny, tylko przesuną się na stanowiska, na których będzie bardziej wykorzystana ich kreatywność. Obserwujemy to dzień w dzień,“ mówi Ondřej Horký, menedżer ds. handlu w Gatema PCB a.s. Spółki, która nawet w skali Europy należy do czołówki najszybszych producentów płytek obwodów drukowanych.

„Absolutnie nie jest i nie będzie tak, aby z jednej strony fabryki wprowadzano do maszyny dane, a z drugiej strony wyleciał gotowy produkt. Istnieje dążenie do automatyzacji przede wszystkim tych procesów, które można kontrolować automatycznie i ograniczyć występowanie błędów. Z drugiej strony, Gatema PCB zmierza w kierunku bardziej zaawansowanych płytek kilkuwarstwowych i wielowarstwowych. W praktyce oznacza to jedno - że cała produkcja ponownie potrzebować będzie większej liczby osób. Nie będą jednak wykonywać ręcznie powtarzających się czynności roboczych, lecz pilnować będą cały proces,“ dodaje energiczny trzydziestolatek, który przeżywa, tak samo jak cała branża, rok wyjątkowych zawirowań.

W ramach płytek obwodów drukowanych bowiem odczuwalny jest identyczny trend. Pandemia koronawirusa oraz z nią związane przeróżne środki kwarantanny zmusiły wszystkie firmy do jeszcze bardziej gorączkowej automatyzacji i cyfryzacji, co logicznie odbiło się także w wymaganiach dotyczących produkcji. Klienci częściej niż uprzednio, inwestowali w prototypy bardziej zaawansowanych płytek. Ponieważ obecne czasy ujawniają potrzebę dalszego rozwoju, czy to ze względu na pojawienie się bardzo małych części, czy też ze względu na wymagania stawiane precyzji produkcji w przypadku HDI, VF, a także płytek z kontrolowaną impedancją.

Obraz
i40

Już nie ma szansy uniku. Ani na mapie, ani też z cenami

Zdeněk Cápal, zarządzający spółką Gatema PCB, uzupełnia go. „Jeśli obecnie chcesz odnieść sukces jako firma, musisz nieustannie śledzić trendy i być przygotowany na inwestycje. W tym roku swoje zakłady zamknąć musiało kilku producentów w Europie Zachodniej. Pomimo to, że mieli pracę, stali się zbyt drogimi i niezdolnymi do konkurowania. Tak samo upadło także kilka spółek, które okazały się być dla odmiany przestarzałe technologicznie. Takie też są skutki Industry 4.0, w którym po prostu musisz ciągle się starać o jak najszybszy przepływ zleceń przez twoją produkcję.“

Jednocześnie dodaje też, że świat powoli wyczerpał już możliwości uniku. Podczas gdy wcześniej zdecydowana część produkcji przenosiła się na wschód Europy i licznie jeszcze dalej, do Azji, czasy te praktycznie się skończyły.

„Znaleźliśmy się na granicy, gdy już nie ma tego dokąd przesuwać. Doskonale pokazał to również tegoroczny kryzys, gdy podczas ograniczeń i przerw w produkcji Chin w pierwszym kwartale tego roku, mieliśmy duży wzrost zamówień. Okazało się, że dla wielu firm, to w zasadzie wszystko jedno, gdzie kupują płytki - potrzebują jakości w jak najkrótszym czasie. W dzisiejszym świecie możesz już zamawiać w dowolnym miejscu, lecz nadal jeszcze nie skrócisz czasu trwania transportu,“ dodaje Zdeněk Cápal.

Wyższa cena pracy, która logicznie jest w Europie, może być wyważana właśnie nabywaniem jeszcze lepszych technologii. Które przeprowadzą Cię przez cały proces całkowicie bez błędów. „Wyższej ceny klient nie zawsze jest w stanie zaakceptować. A ponieważ ciągle rosną koszty wejściowe, musisz szukać oszczędności w szczegółach. Na szczęście to potrafimy. Poza tym, sporą okazją jest przechodzenie do bardziej zaawansowanych płytek, w przypadku których sprzedasz także godziny ekspertyz oraz fachowości,“ dodaje Zdeněk Cápal.

Również w tej kwestii Gatema zrobiła w minionym roku ogromny krok naprzód. Zamiast ośmio- lub dziesięciowarstwowych obecnie dość powszechnie produkuje też płytki szesnastowarstwowe, które uzupełniane są dodatkowo łączeniem innych technologii. Takich, jak laminowanie, ślepe otwory, zapełnianie, lub przeróżne materiały flex oraz rigid-flex. Paradoksalnie, podczas ich produkcji znów potrzebni są ludzie. Możliwe, że w jeszcze w większej liczbie, niż przed rewolucją przemysłową o liczbie porządkowej cztery. Cieszyłbym się, gdybyśmy ludzi wykorzystali do pracy kreatywnej, która zawsze tu będzie i zawsze będzie potrzebna. A maszynom zlecili kontrole automatyczne, ograniczenie występowania błędów.

Jesteś zainteresowany więcej tematem?
Połącz się z naszymi fachowcami:
Ondřej Horký
Sales Manager