Ostatni post

Przełomowe baterie dla elektromobilności? Na razie więcej gadania, niż faktów

O spółce MGM Compro pisaliśmy już w PCB Master. Jako o firmie, która na początku lat dziewięćdziesiątych wyrosła z tak zwanego „cudu šlusovickiego“, a obecnie dostarcza ze Zlína zaawansowane rozwiązania najbardziej wymagającym klientom z dziedziny aerospace. Tym razem spojrzymy na historię pod nieco innym kątem. Z takiego, który mógłby czytelników jeszcze bardziej interesować. Z punktu widzenia płytek obwodów drukowanych. Dobry powód, by wyspowiadać Grigorija „Griszę“ Dvorskiego – ojca duchowego spółki, który nadal uważany jest za kluczowego innowatora oraz przedstawicielem know-how firmy. Oraz Jakuba Henčla – młodego „drapieżnika“, piastującego stanowisko tak zwanego ChiefOperationOfficera i zajmuje się działalnością i procesami w spółce.

Umysły ze Slušovic. Kiedyś, a także obecnie wzbudzają respekt daleko za granicami

Zwłaszcza dla najmłodszego pokolenia początek następującej historii zabrzmi nieco dziwnie. Źródło powstania firmy MGM Compro, uważanej obecnie za ogólnoświatowo uznawanych ekspertów od rozwoju i produkcji specjalnej elektroniki w dziedzinie układów napędowych, regulatorów obrotów lub systemów baterii, wywodzi się bowiem z Rolniczej Spółki Produkcyjnej w Slušovicach. Co może mieć wspólnego niepozorne trzytysięczne miasteczko na wschód od Zlína oraz innowacyjna elektronika i płytki obwodów drukowanych? Co najmniej Grigorija „Griszę“ Dvorskiego, który uczestniczy w tym już od ponad trzech dekad. Pamięta czasy „cudu slušovickiego“, gdy w Slušovicach spotkały się czołowe umysły z całego kraju, a poza specjalistami w dziedzinie hodowli bydła, uprawiania kukurydzy lub przetwarzania żywności, był tu także elitarny zespół pracowników rozwoju w zakresie mikroelektroniki. Na poziomie, który wykraczał poza granice powszechnej dla krajów na wschód od „żelaznej kurtyny“.

Produkcja płytek PCB często hamowana jest przez wręcz drobnostki. Radzimy na nie uważać

Nie, nie będziemy się starali Państwu wmówić, że Przemysł 4.0 to obecnie gorący trend. Jest 2021 rok. A firmy, które automatyzację i cyfryzację oraz wszystkie powiązane z nimi procesy odwlekały lub ich nie doceniały, pandemia obnażyła i teraz dosłownie walczą o przetrwanie. Gdzie indziej maszyny przejmują już rutynowe działania – i nie chodzi bynajmniej tylko o same operacje w halach produkcyjnych, lecz o cały łańcuch zdarzeń, które produkcję poprzedzają i po niej następują. Automatyzacja bowiem dotyczy już samego zlecania produkcji, a kończy się na wysyłce produktu z magazynu. W tej kwestii sporo mógł by powiedzieć także Radim Vítek, menedżer ds. produkcji spółki Gatema PCB a.s., należącej do najszybszych producentów płytek obwodów drukowanych w całej Europie. Co w praktyce oznacza, że starają się na każdym szczególe oszczędzić minuty i sekundy czasu. „Wiemy, że cenowo nie możemy konkurować z azjatyckimi producentami, dlatego musimy oferować inne zalety. Jakość produkcji oraz ekspresowo szybką dostawę. Określone typy płytek, w ekstremalnych przypadkach, jesteśmy w stanie wyprodukować nawet w ciągu czternastu godzin, a żaden z odległych producentów, i jest to logiczne, nie jest w stanie zrealizować dostawy w takim samym czasie. W odróżnieniu od wielu europejskich zakładów utrzymujemy też trójzmianowy tryb pracy, by nie było przestojów i abyśmy byli nieustannie elastyczni,“ objaśnia.